Ślubny box - część II - ostatnia:)

Dziś obiecany wczoraj exploding box w przesłodkim klimacie. Róż, fiolet i ecru. Tort wyjątkowo dwupiętrowy, bo trzecie nie zmieściłoby się w pudełku;)
Przy okazji zakochałam się w perłowych różyczkach, wyglądają całkiem inaczej niż te ze zwykłego papieru.







6 komentarzy:

  1. Cudowny - super połączenie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne połączenie kolorów! Oryginalne i nietypowe jak na ślubny box ale przez to jeszcze zyskuje. Różyczki świetne, nie dziwię się że ci się podobają - mi też. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie, to jesteś mistrzem ; o
    zabrakło mi słów

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Cudo... Strasznie mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna kolorystyka, tort bardzo apetyczny a róże przepiękne

    OdpowiedzUsuń

Komentarze