Kurcze, nie miałam pojęcia, że kiedyś zacznę rzeźbić w cieście (a właściwie w bitej śmietanie);p jak widać życie zaskakuje, widocznie znudziło mi się naklejanie na kartki i poszłam w kulinaria...
Torcik na dzień chłopca - planowałam całkiem inny, ale wyszedł taki. Kształt jest, gorzej ze zdobieniem (w życiu nie zrobiłam takich krzywizn)... Chyba jednak wolę papier:)
Jedno jest pewne - daleko nie zajedzie;p
Mmmmm pewnie był pyszny :D
OdpowiedzUsuńPs. Jeśli masz ochotę to zapraszam Cię na mojego bloga o wyróżnienie dla Ciebie ;)
Rewelacja!!! Prezentuje się bombowo
OdpowiedzUsuńja tam byłabym zadowolona ;) wygląda przecież fajnie, co Ty chcesz ;p
OdpowiedzUsuńDobry był... jeszcze trochę potrenuję i kto wie, może się przebranżowię;p
OdpowiedzUsuńAleż zjadłabym mu prawy przedni błotnik : )
OdpowiedzUsuń