Ślubny exploding box

Wreszcie doczekałam się kolejnego boxa! Może nie wyszło dokładnie tak, jak chciałam, ale patrząc na moje małe doświadczenie w tej dziedzinie chyba nie jest najgorzej;) Oczywiście fiolety (ostatnio u mnie ciągle fiolety i zielenie, ale niedługo się to zmieni. Póki co korzystam z ostatnich możliwości lata:( ). Zdjęcia trochę ciemne, trochę nieostre - jak zawsze nie ogarniam aparatu;p






2 komentarze:

  1. Super kolorki! Ja też uwielbiam boxy:D

    Przy okazji zapraszam na małe candy na moim blogu:
    http://malyos.blogspot.com/2012/08/maa-rozdawajka.html

    Pozdrawiam serdecznie!
    - Mały Os

    OdpowiedzUsuń

Komentarze