Podziwiając wiklinowe choinki i inne cuda z papieru postanowiłam zmierzyć się z papierową wikliną. Postanowiłam zacząć od serca. I coś takiego mi wyszło. Z braku laku dodałam wstążki, bo aktualnie nie mam nic ciekawego, by je ozdobić. Chyba trzeba je jeszcze raz pomalować, no i dorobić trzecią, żeby razem wisiały w oknie;) Będę ćwiczyć, może w końcu wyjdą jakoś fajnie;)
Korzystałam z kursu Ani :)
Korzystałam z kursu Ani :)
Pozdrawiam!
Pieknie wyszły!
OdpowiedzUsuńJa znam pewnego pana który jeździ na wózku inwalidzkim a tworzy taaaaakie rzeczy z papierowej wikliny, że głowa mała :)
Powodzenia w dalszym uczeniu się :) :*
Są bardzo ładne :) Nic dodać nic ująć :) Miłych ćwiczeń życzę :DDD
OdpowiedzUsuńBard0 fajny pomysl:)
OdpowiedzUsuńWyszły bardzo fajne! Śliczne są:)
OdpowiedzUsuńPapierowa wiklina- super temat bardzo chciałabym zrobić z niej koszyczki.Twoje serduszka wyszły wspaniale-może jakiś kursik?Pozdrawiam cieplutko : )
OdpowiedzUsuńJuż edytowałam post - korzystałam z kursu Ani:) wszystko bardzo fajnie wyjaśnione:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszły ... ale to nie dla mnie :) nie mam aż tyle cierpliwości
OdpowiedzUsuńKochana... cierpliwość to trzeba mieć przy quillingu, te serca to dla mnie relaks;p dziękuję:)
Usuń